Powrót

 na Szabbat

22 Adar II 5765

 

2 kwietnia 2005


26. Shemini (Ósmego) 3 Mojż. 9:1-11:47

• Inauguracja ofiar (9:1-21) • Błogosławieństwo dla ludu i zstąpienie ognia z nieba (9:22-24) • Ofiara obcego ognia i śmierć dwóch synów Aarona (10:1-7) • Zakaz spożywania alkoholu w trakcie służby (10:8-11) • Przepisy o spożywaniu ofiar przez kapłanów (10:12-20) • Czyste i nieczyste pokarmy (11:1-47) •


Ukaże się wam Chwała Pańska

Pierwszego dnia miesiąca pierwszego ustawiony został Przybytek. Ósmego dnia tego samego miesiąca złożona została inauguracyjna ofiara za grzech kapłanów i ludu, która stanowiła jednocześnie ofiarę oczyszczenia wybudowanego właśnie Przybytku. Owa inauguracyjna ofiara miała zostać zapalona przez samego Pana ogniem z nieba. Zapewniona została w ten sposób nić wiążącą wszystkie ofiary. Każda z nich była nowa, każda oznaczała pojedyncze uczucie człowieka lub całego narodu, jednak wiązał je wszystkie jeden wspólny element, żywioł ognia, który zapalił sam Wiekuisty. Tak miało trwać aż do ustania ofiary ustawicznej. Ogień z Przybytku nie został przeniesiony do świątyni Salomona. Nowy ogień zapalony został oddzielnym aktem poświęcenia, by znów łączyć ofiary aż do zburzenia Jerozolimskiej świątyni.

Ogień, który zstąpił z nieba, był znakiem zstąpienia chwały Bożej w sam środek obozu. Wcześniej chwała Boża towarzyszyła Izraelowi w znaku słupa obłoku w dzień i słupa ognia w nocy. Chwała Boża szła przed ludem lub, tak jak w przypadku potyczki z faraonem, stawała za nim. Na Synaju Pan Bóg pokazał się w ogniu na szczycie góry, ale nikomu nie było wolno nawet zbliżyć się do miejsca objawienia się chwały Bożej. Tymczasem tutaj w symbolicznym akcie zstąpienia ognia z nieba Bóg jakby zamieszkał w samym środku obozu izraelskiego. Oto ziściła się obietnica Pańska: „I będę mieszkał w pośrodku synów Izraelskich, i będę im za Boga.” (2 Mojż. 29:45).

W bezpiecznej odległości dwóch tysięcy łokci, oddzielony od obozu pasem ziemi lewickiej Pan Bóg zamieszkał wśród Izraela. To zaszczyt mieć Pana Boga za sąsiada. Ale jednocześnie wielka odpowiedzialność. Obóz musiał być święty, aby Pan przechodzący się po nim nie natknął się na żadną nieczystość. Obecność Boża zobowiązuje. Pomyśleć, że Syn Boży obiecał, że razem z Ojcem zamieszkają w sercu każdego wierzącego, tak jak Pan mieszkał w Przybytku pośród obozu izraelskiego. To zaszczyt, ale Pan Bóg jest wymagającym sąsiadem i lokatorem.

Zapewne nie umilkły jeszcze okrzyki strachu i zachwytu zarazem, gdy z nieba spadała ognista kula zapalająca ofiarę. Być może rozbrzmiewały jeszcze głośne modlitwy chwały i pieśni uwielbienia oszołomionego wielkim wydarzeniem ludu, gdy oto dwaj spośród czterech synów kapłana Aarona na chwilę zapomnieli, że Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Trzeba było ofiary ich życia, by udzielić wszystkim wierzącym pouczenia, jak poważną sprawą jest wspólne mieszkanie z Bogiem. I oto znów zstąpił ogień od twarzy Pańskiej i spalił dwóch lekkomyślnych kapłanów, którzy być może w przypływie animuszu zapomnieli, że jest tylko jeden święty ogień.

Bóg jest ogniem trawiącym. Raz trawi ofiarę, innym razem grzesznika. Bojaźń Boża jest początkiem mądrości. Bóg jest Ojcem, którego trzeba poważać, Jego Słowo jest potężne jak grzmot burzy w górach, Jego światło oślepia, ale jest On też ciepłym promieniem słońca po deszczu i radosnym światłem odbijającym się w kropli porannej rosy. Jeśli zostawimy za plecami strach, a przed oczyma postawimy Pana jako wiecznego Króla, to podziw i uwielbienie ognia trawiącego ofiarę zastąpi strach i sprawi, że pociągająca moc trwożliwego podziwu będzie nas stale kierowała ku Niemu.

Bogu trzeba służyć w świętości ognia i czystości ofiary. Jest na tym świecie wiele rodzajów ognia, wiele odmian cierpienia. Nie każde z nich uszlachetnia, nie każde zasługuje na miano ofiary. Często cierpimy jako grzesznicy, jako przestępcy, sami sobie winni, sami ścielący sobie niewygodne posłanie. Jest jednak i święty ogień Bożej ofiary, który sprawia, że to samo cierpienie staje się wonią miłego zapachu, bolesną ale twórczą ofiarą na ołtarzu Bożej woli. Bogu trzeba służyć w czystości rozumnej służby. Najświętszy nawet ogień nie uszlachetni nieczystej ofiary, ofiary złożonej z nieczystych zwierząt lub przez zanieczyszczonych ludzi. Czystość ofiarnicza, to zespół uczuć i uczynków, który pomaga nie zlekceważyć żadnego, nawet najmniejszego Bożego przykazania.

Zastanawia nas owa szczegółowość opisu czystych i nieczystych zwierząt. Wydaje się, że Pan Bóg mógł sformułować swoje prawo czystości prościej i przejrzyściej, tak aby nie za każdym razem oddzielnie trzeba było zastanawiać się nad tym, co jest czyste, a co nie, co przyjemne, a co obrzydliwe. Ale zdaje się, że to właśnie owa konieczność ustawicznego rozmyślania, rozważania Prawa na każdym kroku, jest samym sednem i sensem świętości. Człowiek nie staje się świętym automatycznie, według recepty, ale w procesie ustawicznej czujności i ciągłego oczyszczania się od nieodłącznie związanego z człowiekiem grzechu. Czy jemy, czy pijemy, czy chodzimy, czy siedzimy, czy na jawie, czy we śnie – wszystkim winniśmy uwielbiać Boga, który zechciał zamieszkać pośród swego ludu.

Mieszkając po sąsiedzku ze Stwórcą wszechświata miejmy na pamięci, że Bóg jest ogniem trawiącym. Może strawić naszą ofiarę w radosnym akcie służby świętości, ale może też strawić żywot grzesznika. Miejmy się na baczności i bądźmy trzeźwi.


26. Shemini (Ósmego) 3 Mojż. 9:1-11:47

Tekst w tłumaczeniu Biblii Gdańskiej

9,1 I stało się dnia ósmego, wezwał Mojżesz Aarona i synów jego, i starszych Izraelskich.
2 I rzekł do Aarona: Weźmij sobie cielca młodego na ofiarę za grzech, i barana na ofiarę całopalenia, oboje zupełne, i ofiaruj je przed obliczem Pańskiem.
3 Do synów zaś Izraelskich rzeczesz, mówiąc: Weźmijcie kozła z kóz na ofiarę za grzech, i cielca, i barana, roczniaki zupełne, zdrowe, na ofiarę całopalenia;
4 Także wołu, i barana na ofiary spokojne ku ofiarowaniu przed Panem, i ofiarę śniedną nagniecioną z oliwą; albowiem się wam dziś Pan ukaże.
5 I przynieśli, co rozkazał Mojżesz, przed namiot zgromadzenia; a przystąpiwszy wszystek lud, stanął przed Panem.
6 Zatem rzekł Mojżesz: Tać jest rzecz, którą wam Pan rozkazał; czyńcież ją, a ukaże się wam chwała Pańska.
7 Rzekł zaś Mojżesz do Aarona: Przystąp do ołtarza, a uczyń ofiarę za grzech swój, i ofiarę paloną twoję, a wykonaj oczyszczenie za się i za lud; uczyń też ofiarę od ludu, i uczyń oczyszczenie za lud, jako rozkazał Pan.
8 Tedy przystąpił Aaron do ołtarza, i zabił cielca na ofiarę za grzech swój.
9 I podali mu synowie Aaronowi krew, który omoczywszy palec swój we krwi pomazał rogi ołtarza, a ostatek krwi wylał u spodku ołtarza;
10 Ale tłustość z nerkami, i odzieczkę z wątrobą z ofiary za grzech spalił na ołtarzu, jako był rozkazał Pan Mojżeszowi;
11 Mięso zaś i skórę spalił ogniem precz za obozem.
12 Zabił też ofiarę całopalenia; i podali mu synowie Aaronowi krew, którą pokropił wierzch ołtarza w około.
13 Przynieśli mu też ofiarę całopalenia, i sztuki jej i głowę jej; a spalił ją na ołtarzu;
14 Omył też wnętrzności, i nogi, i spalił je z ofiarą całopalenia na ołtarzu.
15 Potem sprawował ofiarę wszystkiego ludu, i wziął kozła na ofiarę za grzech ludu, którego zabił, i ofiarował go, jako i pierwszego.
16 Ofiarował też ofiarę całopalenia, i uczynił jej według zwyczaju.
17 Ofiarował też ofiarę śniedną, a wziąwszy z niej pełną garść swoję, spalił na ołtarzu oprócz ofiary całopalenia porannej.
18 Zabił też wołu, i barana na ofiarę spokojną, która była za lud; i podali mu synowie Aaronowi krew, którą pokropił ołtarz z wierzchu około.
19 Podali mu także tłustość z wołu, i z barana ogon, i tłustość okrywającą wnętrzności i nerki, i odzieczkę z wątroby.
20 Włożyli też tłustości na mostek, i spalili też tłustość na ołtarzu;
21 Ale mostek i łopatkę prawą obracał Aaron tam i sam na ofiarę obracania przed obliczem Pańskiem, jako był Pan rozkazał Mojżeszowi.
22 Tedy podniósłszy Aaron ręce swe do ludu błogosławił im, a zstąpił od ofiarowania ofiary za grzech, i ofiary całopalenia, i ofiary spokojnej.
23 I wszedł Mojżesz i Aaron do namiotu zgromadzenia, a wszedłszy błogosławili ludowi; i okazała się chwała Pańska wszystkiemu ludowi;
24 Bo zstąpiwszy ogień od obliczności Pańskiej spalił na ołtarzu ofiarę całopalenia i tłustości; co gdy widział wszystek lud, wykrzykali a padali na twarzy swoje.
10,1 Tedy synowie Aaronowi, Nadab i Abiju, wziąwszy każdy kadzielnicę swoję, włożyli w nią ognia, i włożywszy nań kadzidła ofiarowali przed obliczem Pańskiem ogień obcy, czego im był nie rozkazał.
2 Przetoż wyszedłszy ogień od twarzy Pańskiej, poraził je; i pomarli przed Panem.
3 Zatem rzekł Mojżesz do Aarona: Toć to jest, co powiedział Pan, mówiąc: W tych, którzy przystępują do mnie, poświęcony będę, i przed oblicznością wszystkiego ludu uwielbiony będę; i zamilkł Aaron.
4 Tedy wezwał Mojżesz Misaela i Elisafana, synów Husyjela, stryja Aaronowego, i rzekł do nich: Przystąpcie, a wynieście bracią waszę z świątnicy precz za obóz.
5 Przyszli tedy, a wynieśli je i z szatami ich precz za obóz, jako był rozkazał Mojżesz.
6 Rzekł potem Mojżesz do Aarona i do Eleazara i do Itamara, synów jego: Głów waszych nie obnażajcie, ani szat swych rozdzierajcie, byście nie pomarli, a Bóg nie rozgniewał się na wszystko zgromadzenie. Ale bracia wasi, wszystek dom synów Izraelskich, niech płaczą tego spalenia, które uczynił Pan.
7 Ze drzwi też namiotu zgromadzenia nie wychodźcie, byście snać nie pomarli; albowiem olejek pomazania Pańskiego jest na was. I uczynili według rozkazania Mojżeszowego.
8 Zatem rzekł Pan do Aarona, mówiąc:
9 Wina i napoju mocnego nie będziesz pił, ty i synowie twoi z tobą, gdy będziecie mieli wchodzić do namiotu zgromadzenia, abyście nie pomarli; ustawa to wieczna będzie w narodziech waszych;
10 Abyście rozeznawać mogli między rzeczą świętą, i między rzeczą pospolitą, i między rzeczą nieczystą, i między rzeczą czystą;
11 Ażebyście nauczali synów Izraelskich wszystkich ustaw, które im rozkazał Pan przez Mojżesza.
12 Mówił potem Mojżesz do Aarona i do Eleazara i Itamara, synów jego, którzy byli pozostali: Weźmijcie ofiarę śniedną, która została od ognistych ofiar Pańskich, a jedzcie ją z przaśnikami przy ołtarzu; bo rzecz najświętsza jest.
13 Przetoż jeść ją będziecie na miejscu świętem, bo to prawo twoje, i prawo synów twoich, z ognistych ofiar Pańskich; bo mi tak rozkazano.
14 Także mostek obracania, i łopatkę podnoszenia będziecie jedli na miejscu czystem, ty i synowie twoi, i córki twoje z tobą; albowiem to prawem tobie, i prawem synom twoim dano z ofiar spokojnych synów Izraelskich.
15 Łopatkę podnoszenia, i mostek obracania z ofiarami ognistemi, i tłustością przyniosą, aby je tam i sam obracano przed obliczem Pańskiem; a to będzie tobie i synom twoim z tobą prawem wiecznem, jako rozkazał Pan.
16 Potem Mojżesz szukał pilnie kozła ofiarowanego za grzech, a oto, już spalony był; i dla tego rozgniewawszy się na Eleazara i Itamara, syny Aaronowe, którzy byli pozostali, mówił:
17 Przeczżeście nie jedli ofiary za grzech na miejscu świętem? albowiem to jest rzecz najświętsza, ponieważ ją wam dano, abyście nosili nieprawość wszystkiego ludu na oczyszczenie ich przed obliczem Pańskiem.
18 A oto, nie jest wniesiona krew jego wewnątrz do świątnicy; mieliście go jeść w świątnicy, jakom rozkazał.
19 Tedy Aaron odpowiedział Mojżeszowi: Oto, dziś ofiarowali ofiarę swoją za grzech, i ofiarę całopalenia swego przed obliczem Pańskiem, a oto mię spotkało; gdybym był jadł dziś ofiarę za grzech, izaliby się to było podobało Panu?
20 To gdy usłyszał Mojżesz, przestał na tem.
11,1 Potem mówił Pan do Mojżesza i do Aarona, i rzekł do nich: Powiedzcie synom Izraelskim, mówiąc:
2 Te są zwierzęta, które jeść będziecie ze wszystkich zwierząt, które są na ziemi,
3 Wszelkie bydlę, które ma rozdzielone stopy, i rozdwojone kopyta, a przeżuwa, to jeść będziecie.
4 Ale z tych jeść nie będziecie, które tylko przeżuwają, i z tych, które tylko kopyta dwoją: Wielbłąd, który choć przeżuwa, ale kopyta rozdzielonego nie ma, nieczystym wam będzie.
5 Także królik, który choć przeżuwa, ale kopyta rozdzielonego nie ma, nieczystym wam będzie.
6 Zając też, choć przeżuwa, ale kopyta rozdzielonego nie ma, nieczystym wam będzie.
7 Świnia także, choć ma rozdzielone stopy i rozdwojone kopyto, ale iż nie przeżuwa, nieczystą wam będzie.
8 Mięsa ich nie będziecie jeść, ani ścierwu ich dotykać się będziecie, nieczyste wam będą.
9 To jeść będziecie ze wszystkich rzeczy żyjących w wodach, wszystko co ma skrzele i łuskę, w wodach, w morzu, i w rzekach, to jeść będziecie.
10 Wszystko zaś, co nie ma skrzeli i łuski w morzu i w rzekach, cokolwiek się rucha w wodach i każda rzecz żywiąca, która jest w wodach obrzydliwością wam będzie.
11 Obrzydliwością będą wam; mięsa ich jeść nie będziecie, a ścierwem ich brzydzić się będziecie.
12 Owa cokolwiek nie ma skrzeli i łuski w wodach, obrzydliwością wam będzie.
13 Tem się też brzydzić będzie z ptastwa, i jeść ich nie będziecie, bo są obrzydliwością; jako orła, i gryfa, i morskiego orła,
14 I sępa, i kani, według rodzaju ich;
15 Każdego kruka według rodzaju jego;
16 Także strusia, i sowy i wodnej kani i jastrzębia, według rodzaju ich;
17 I puchacza, i norka i lelka,
18 I łabędzia, i bąka, i bociana,
19 I czapli, i sojki, według rodzaju ich, i dudka, i nietoperza.
20 Wszystko, co się czołga po ziemi skrzydła mając, a na czterech nogach chodzi, obrzydliwością wam będzie.
21 Wszakże jeść będziecie wszystko, co się czołga po ziemi skrzydła mające, co na czterech nogach chodzi, co ma w nogach ścięgneczka przedłuższe ku skakaniu na nich po ziemi.
22 Te z nich jeść będziecie: Szarańczą według rodzaju jej, i koniki według rodzaju ich, i skoczki według rodzaju ich, i chrząszcze według rodzaju ich.
23 Wszystko zaś, co się czołga po ziemi skrzydlaste, cztery nogi mające, obrzydliwością wam będzie;
24 Bo się niemi pokalacie. Kto by się dotknął zdechliny ich, nie będzie czystym aż do wieczora;
25 A ktobykolwiek nosił ścierw ich, upierze szaty swoje, i będzie nieczystym aż do wieczora.
26 Wszelkie bydlę, które ma rozdzieloną stopę, a kopyta rozdwojonego nie ma, ani też przeżuwa, nieczyste wam będzie; kto by się go dotknął, nieczystym będzie.
27 A cokolwiek chodzi na łapach swych ze wszystkich zwierząt, które chodzą na czterech nogach, nieczyste wam będzie; kto by się dotknął ścierwu ich, nieczystym będzie aż do wieczora.
28 A kto by nosił ścierw ich, upierze odzienie swe, a nieczystym będzie aż do wieczora, bo nieczyste wam są.
29 Także i te za nieczyste mieć będziecie między płazami, które się włóczą po ziemi, łasica, i mysz, i żaba według rodzajów swoich;
30 I jeż, i jaszczurka, i tchórz, i ślimak, i kret.
31 Te nieczyste wam będą między wszystkiemi płazami; kto by się dotknął zdechliny ich, nieczystym będzie aż do wieczora.
32 A każda rzecz, na którą by co zdechłego z tych rzeczy upadło, nieczysta będzie, tak drzewiane naczynie, jako szata, tak skóra, jako wór; owa każde naczynie, w którem co sprawują, do wody włożone będzie, i nieczyste zostanie aż do wieczora, potem czyste będzie.
33 Wszelkie zaś naczynie gliniane, w które by co z tych rzeczy wpadło, ze wszystkiem, coby w niem było, nieczyste się stanie, a samo stłuczone będzie.
34 Każda też potrawa, którą jadają, gdyby wody nieczystej do niej wlano, nieczystą będzie; i wszelki napój, który pijają z każdego takiego naczynia, nieczystym będzie.
35 Owa wszystko, na coby upadło co z onych zdechlin, nieczyste będzie; piec i ognisko rozwalone będą, bo nieczyste są, i za nieczyste wam będą.
36 Ale studnia i cysterna, i każde zgromadzenie wód czyste będą; coby się jednak dotknęło ścierwu tych rzeczy, nieczyste będzie.
37 A jeźliby upadło nieco z ścierwu ich na jakie nasienie, które siane bywa, czyste zostanie.
38 Ale jeźliby na nasienie w wodzie moczone upadło co z ścierwu ich, nieczyste wam będzie.
39 Jeźliby zdechło bydlę, które jadacie: kto by się dotknął ścierwu jego, nieczystym będzie aż do wieczora.
40 A kto by jadł ścierw jego, upierze szaty swoje, i nieczystym będzie aż do wieczora; ten, coby precz wynosił on ścierw, upierze szaty swoje, i nieczystym będzie aż do wieczora.
41 Wszelki także płaz, co się czołga po ziemi, obrzydliwością jest; nie będziecie go jeść.
42 Cokolwiek się czołga po brzuchu, i cokolwiek na czterech albo więcej nogach się włóczy między wszystkim płazem, który się czołga po ziemi, nie będziecie ich jeść, bo obrzydliwością są.
43 Nie plugawcie dusz waszych wszelkim płazem, który się czołga po ziemi, i nie mażcie się niemi, byście nie byli splugawieni przez nie;
44 Albowiem Jam jest Pan Bóg wasz: przetoż poświęcajcie się, a bądźcie świętymi, bom Ja święty jest; a nie plugawcie dusz waszych żadnym płazem, który się czołga po ziemi.
45 Bom Ja jest Pan, którym was wywiódł z ziemi Egipskiej, abym wam był za Boga; przetoż bądźcie świętymi, bom Ja święty jest.
46 Tać jest ustawa około bydła, i ptastwa, i wszelkiej duszy żywej, która się rucha w wodach, i wszelkiej duszy żywej, która się czołga po ziemi.
47 Ku rozeznaniu między nieczystem i między czystem, a między zwierzęty, które się jeść godzi, i między zwierzęty, których się jeść nie godzi.