Powrót

 na Szabbat

27 Elul 5765

 

1 października 2005

Tak jak Tora podzielona jest na 54 rozdziały do tygodniowego czytania, tak też można podzielić cztery Ewangelie, aby czytając je razem z Torą (na przykład w każdą środę kolejnego tygodnia) przenikać w równej mierze duchem nauczania ukochanego Mistrza z Nazaretu.

 

51. Jan 18 „Cedron”


• Pojmanie Jezusa (18:1-14) • Przed Radą Najwyższą (18:15-24) • Zaparcie się Piotra (18:25-27) • Jezus przed Piłatem (18:28-40) •

Ukochani!

Czytając fragment Ewangelii (18 rozdział) o pojmaniu Jezusa, osądzeniu go, o zaparciu się Piotra swojego Mistrza - zapytajmy, co w nas samych jest Niewinnym Barankiem, barankiem bez skazy, który jest oskarżany może przez nas samych, może przez nie całkiem rozumiejące naszą cielesną i duchową specyfikę i odrębność otoczenie, a może przez upartą i bezlitośnie wytrwałą w oskarżaniu Świętych instytucję Przeciwnika Bożego...

Wierzę, że każdy człowiek, a szczególnie ci, którzy są bardzo wrażliwi, najczęściej całkiem nieświadomie pielęgnują w sobie jakieś napięcie, jakiś cierń, który zadaje im rany. Jest skutkiem nieuzasadnionego poczucia winy (albo nieuzasadnionego poczucia uzależnienia od kogoś, bądź jakaś długo nie zaspakajana potrzeba itp...), które wypisywało się na naszym jestestwie długi czas. To prawda, że przyjęliśmy przebaczenie w Jezusie i dającą ulgę obietnicę żywota wiecznego, ale - o ile Pan nie zechce zmienić reguł rządzących życiem wierzących, to tak jak wielki Apostoł pogan musiał ze swoim cierniem iść przez doczesne życie, tak być może w naszym życiu pozostanie jakiś kompleks, jakieś oskarżenie, jakieś napięcie, jakaś choroba do końca naszego życia. Może, tak jak były trzy krzyże na Golgocie, albo tak jak trzy razy zaparł się Piotr Pana Jezusa, albo jak trzy razy prosił święty Paweł o odjęcie ciernia - otrzymamy odpowiedź: dość masz na łasce mojej, albowiem moc moja się objawia we słabości... Bóg ma swoje sposoby na wyrywanie nas z bólu - może nim być pełna prawdy informacja, kochający człowiek, lekarstwo...

Jezusowi ulgę w cierpieniu niewinnie oskarżonego, umęczonego fizycznie i wyszydzonego Niewinnego Baranka przyniosło Zmartwychwstanie. Apostołowi Pawłowi - wizja Planu Bożego, współtowarzysze jego trudów, satysfakcja z dokonań, a także (jak się domyślamy)... pomoc medyczna lekarza Łukasza.

Czytając 18 rozdział myślmy o sobie - często niesłusznie oskarżanych i gnębionych przez nasz umysł, innych i Szatana w takiej perspektywie, jaką przedstawia ewangeliczna historia w postaci Jezusa, że niewinny Baranek w końcu został wyzwolony z kłamliwych zarzutów i doznał uwielbienia w niebie za swoje bohaterstwo...

(Obj. 12:10 I usłyszałem donośny głos w niebie, mówiący: Teraz nastało zbawienie i moc, i panowanie Boga naszego, i władztwo Pomazańca jego, gdyż zrzucony został oskarżyciel braci naszych, który dniem i nocą oskarżał ich przed naszym Bogiem.)


Paweł K.

 

51. Jan 18 „Cedron”

Tekst w tłumaczeniu „Nowego Przekładu” PTB

18,1 To powiedziawszy, wyszedł Jezus z uczniami swoimi za potok Cedron, gdzie był ogród, do którego wszedł z uczniami swoimi.
2 Ale i Judasz, który go wydał, znał to miejsce, bo Jezus często się tam schodził z uczniami swoimi.
3 Judasz tedy, wziąwszy oddział i sługi arcykapłanów i faryzeuszów, przyszedł tam z latarniami i z pochodniami, i z orężem.
4 Jezus zaś, wiedząc wszystko, co nań przyjść miało, wyszedł i zapytał ich: Kogo szukacie?
5 Odpowiedzieli mu: Jezusa Nazareńskiego. Rzekł do nich Jezus: Ja jestem. A stał z nimi i Judasz, który go wydał.
6 Gdy więc im rzekł: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię.
7 Gdy ich znowu zapytał: Kogo szukacie? A oni odpowiedzieli: Jezusa Nazareńskiego.
8 Odpowiedział Jezus: Powiedziałem wam, że Ja jestem; jeśli więc mnie szukacie, pozwólcie tym odejść;
9 Aby się wypełniły słowa, które powiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których mi dałeś.
10 Wówczas Szymon Piotr, mając miecz, dobył go i uderzył sługę arcykapłana, i odciął mu prawe ucho. A słudze temu było na imię Malchus.
11 Na to rzekł Jezus do Piotra: Włóż miecz swój do pochwy; czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec?
12 Wtedy oddział żołnierzy i dowódca, i słudzy żydowscy pojmali Jezusa i związali go.
13 I zaprowadzili najpierw do Annasza; był bowiem teściem Kaifasza, który był w tym roku arcykapłanem.
14 A Kaifasz był właśnie tym, który doradził Żydom, że jest lepiej, aby jeden człowiek umarł za lud.
15 A szedł za Jezusem Szymon Piotr i drugi uczeń. A uczeń ten był znany arcykapłanowi i wszedł z Jezusem na dziedziniec pałacu arcykapłana;
16 Piotr zaś stał na zewnątrz przed bramą. Wyszedł więc ten drugi uczeń, który był znany arcykapłanowi, i porozmawiał z odźwierną, i wprowadził Piotra.
17 A służąca odźwierna rzekła Piotrowi: Czy i ty nie jesteś z uczniów tego człowieka? On odpowiedział: Nie jestem.
18 A czeladź i służba stali przy roznieconym ognisku i grzali się, bo było zimno; a stał też z nimi Piotr i grzał się.
19 Wtedy arcykapłan zapytał Jezusa o jego uczniów i o naukę jego.
20 Odpowiedział mu Jezus: Ja jawnie mówiłem światu; ja zawsze uczyłem w synagodze i w świątyni, gdzie się wszyscy Żydzi schodzą, a potajemnie nic nie mówiłem.
21 Dlaczego mnie pytasz? Pytaj tych, którzy słuchali, co im mówiłem; oto oni wiedzą, co Ja mówiłem.
22 A gdy On to powiedział, jeden ze sług, który tam stał, wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: Tak odpowiadasz arcykapłanowi?
23 Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, że źle, a jeśli dobrze, czemu mnie bijesz?
24 I odesłał go Annasz związanego do arcykapłana Kaifasza.
25 A Szymon Piotr stał i grzał się. Rzekli mu więc: Czy i ty nie jesteś z uczniów jego? A on się zaparł, mówiąc: Nie jestem.
26 Rzekł mu jeden ze sług arcykapłana, krewny sługi, któremu Piotr odciął ucho: Czyż nie widziałem cię z nim w ogrodzie?
27 Lecz Piotr znowu się zaparł i zaraz kur zapiał.
28 Prowadzili więc Jezusa od Kaifasza na zamek; a było rano; ale sami nie weszli na zamek, aby się nie skalać, by móc spożyć wieczerzę paschalną.
29 Wtedy wyszedł do nich Piłat i rzekł: Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi?
30 Odpowiedzieli mu, mówiąc: Gdyby ten nie był złoczyńcą, nie wydalibyśmy go tobie.
31 I rzekł im Piłat: Weźcie go i osądźcie go według waszego zakonu. Rzekli mu Żydzi: Nam nie wolno nikogo zabijać;
32 Aby się wypełniło słowo Jezusa, które wypowiedział, zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.
33 Wtedy znowu wszedł Piłat do zamku i zawołał Jezusa, mówiąc do niego: Czy Ty jesteś królem żydowskim?
34 Odpowiedział Jezus: Czy sam od siebie to mówisz, czy inni powiedzieli ci o mnie?
35 Odpowiedział Piłat: Czy ja jestem Żydem? Naród twój i arcykapłani wydali mi ciebie; co uczyniłeś?
36 Odpowiedział Jezus: Królestwo moje nie jest z tego świata; gdyby z tego świata było Królestwo moje, słudzy moi walczyliby, abym nie był wydany Żydom; bo właśnie Królestwo moje nie jest stąd.
37 Rzekł mu tedy Piłat: A więc jesteś królem? Odpowiedział mu Jezus: Sam mówisz, że jestem królem. Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie; każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu mego.
38 Rzekł do niego Piłat: Co to jest prawda? A to rzekłszy, wyszedł znowu do Żydów i powiedział do nich: Ja w nim żadnej winy nie znajduję.
39 Lecz utarł się u was zwyczaj, aby wam wypuszczać na Paschę jednego; chcecie więc, abym wam wypuścił króla żydowskiego?
40 Zawołali znowu wszyscy: Nie tego, ale Barabasza. A ten Barabasz był zbójcą