Powrót

 na Szabbat

1 Av 5765

 

6 sierpnia 2005

Tak jak Tora podzielona jest na 54 rozdziały do tygodniowego czytania, tak też można podzielić cztery Ewangelie, aby czytając je razem z Torą (na przykład w każdą środę kolejnego tygodnia) przenikać w równej mierze duchem nauczania ukochanego Mistrza z Nazaretu.

 

43. Jan 3-4 „Nikodem”


• Spotkanie Jezusa z Nikodemem (3:1-21) • Powtórne świadectwo Jana Chrzciciela o Jezusie (3:22-36) • Rozmowa Jezusa z Samarytanką (4:1-42) • Uzdrowienie syna dworzanina królewskiego w Galilei (4:43-54) •

Zwykle ciekawość badających ten fragment ewangelii budzi pora, jaką wybrał na rozmowę z Jezusem Nikodem. Dlaczego w nocy? Być może chodziło o swobodę i komfort spotkania, bo o tej porze Nauczyciela nie otaczały zaborczo zaciekawione sensacją tłumy lub spragnieni uzdrowienia chorzy. A być może chodziło o zatajenie jej przed szeroką opinią publiczną. Pozycja społeczna Nikodema, świadomość własnego autorytetu, odpowiedzialność za swoje postępowanie być może wyostrzała w dostojniku ostrożność w spotykaniu się z popularnymi wśród ludu postaciami.

W każdym razie - przychodząc do Jezusa w nocy wyraża mu swój wielki szacunek i poważanie. Czy chce się czegoś konkretnego dowiedzieć? Pierwsze słowa podziwu raczej wskazują na zachwyt Jezusem i ciekawość samej postaci Nauczyciela, a nie na uszczegółowiony problem. Pytania pojawiają się gdy Jezus zaczyna dzielić się swoją nieziemską mądrością z nauczycielem zakonu.

Niezrozumienie budzą słowa o nowym narodzeniu. Wydaje się, że i współczesnemu czytelnikowi nie są do końca jasne. Czy nowonarodzenie to tylko całkowita przemiana serca i umysłu - jak uważa wielu chrześcijan? Niektórzy komentatorzy pod wpływem pism Pawłowych uważają, że dotyczy ona również przemiany natury istoty materialnej w naturę istoty duchowej, niebieskiej...

Z słów Jezusa wynika, że wąż może symbolizować także Syna Człowieczego, a nie tylko - jak to powszechnie się kojarzy - Szatana. Ta dwoistość symboliki dotyczy również innego zwierzęcia - lwa. Jezus to lew z pokolenia Judy (według proroctwa patriarchy Jakuba), a według słów apostoła Piotra Szatan to lew ryczący, patrzący kogo by tu pożreć. Zachęca ten fakt do ostrożności w interpretowaniu biblijnej symboliki.

Werset osiemnasty trzeciego rozdziału zdaje się, że należałoby w jego zdecydowanym charakterze odnieść do Żydów, którzy odrzucając Mesjasza zostali osądzeni jako naród. Należy się jednak spodziewać, że sąd ten wcześniej czy później dotknie każdego człowieka, stanowiąc o jego wiecznej przyszłości.

W wersecie 25 trzeciego rozdziału opisany jest spór uczniów Janowych z Żydami o oczyszczenie. Potwierdzałoby to, że obrządek chrztu swój początek ma w rytualnych obmywaniach, zalecanych przez Prawo.

Rozdział czwarty opisuje tym razem rozmowę Jezusa z kobietą, Samarytanką. Zadziwia szybkość, z jaką ta niewiasta przyjmuje ewangeliczne poselstwo Jezusa. Zdaje się, że brak balastu wielkiej, cielesnej mądrości i pozycji społecznej (jak to było u Nikodema) pozwala natychmiast rozeznać Samarytance i jej rodakom w Jezusie Mesjasza-Zbawiciela...

Ostatnią częścią naszego czytania jest opis uzdrowienia syna dworzanina po powrocie do Galilei....


Paweł K.

 

43. Jan 3-4 „Nikodem”

Tekst w tłumaczeniu „Nowego Przekładu” PTB

3,1 A był człowiek z faryzeuszów imieniem Nikodem, dostojnik żydowski.
2 Ten przyszedł do Jezusa w nocy i rzekł mu: Mistrzu! Wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel; nikt bowiem takich cudów czynić by nie mógł, jakie Ty czynisz, jeśliby Bóg z nim nie był.
3 Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.
4 Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się?
5 Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
6 Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.
7 Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić.
8 Wiatr wieje, dokąd chce, i szum jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha.
9 Odpowiedział Nikodem i rzekł do niego: Jakże to się stać może?
10 Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jesteś nauczycielem w Izraelu, a tego nie wiesz?
11 Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, co wiemy, to mówimy, i co widzieliśmy, o tym świadczymy, ale świadectwa naszego nie przyjmujecie.
12 Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich?
13 A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy.
14 I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy.
15 Aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
16 Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
17 Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.
18 Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.
19 A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe.
20 Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków.
21 Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego są dokonane w Bogu.
22 Potem Jezus poszedł wraz ze swymi uczniami do ziemi judzkiej i tam przebywał z nimi, i chrzcił.
23 Jan także chrzcił w Ainon blisko Salim, bo tam było dużo wody, a ludzie przychodzili tam i dawali się chrzcić.
24 Jan bowiem nie był jeszcze wtrącony do więzienia.
25 Wtedy doszło do sporu między uczniami Jana i Żydami o oczyszczenie.
26 Przyszli więc do Jana i rzekli mu: Mistrzu! Ten, który był z tobą za Jordanem, o którym ty wydałeś świadectwo, oto On chrzci i wszyscy idą do niego.
27 Jan, odpowiadając, rzekł: Nie może człowiek niczego wziąć, jeśli mu nie jest dane z nieba.
28 Wy sami możecie mi zaświadczyć, że powiedziałem: Ja nie jestem Chrystusem, lecz zostałem posłany przed nim.
29 Kto ma oblubienicę, ten jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, raduje się niezmiernie, słysząc głos oblubieńca. Tej właśnie radości doznaję w całej pełni.
30 On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym
31 Kto przychodzi z góry, jest ponad wszystkimi, kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i mówi rzeczy ziemskie; kto przychodzi z nieba, jest ponad wszystkimi,
32 Świadczy o tym, co widział i słyszał, lecz nikt nie przyjmuje jego świadectwa.
33 Kto przyjął jego świadectwo, ten potwierdził, że Bóg mówi prawdę.
34 Albowiem Ten, którego posłał Bóg, głosi Słowa Boże; gdyż Bóg udziela Ducha bez miary.
35 Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce.
36 Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.
4,1 A gdy Pan się dowiedział, że faryzeusze usłyszeli, iż Jezus zyskuje więcej uczniów i więcej chrzci niż Jan,
2 Chociaż sam Jezus nie chrzcił, ale jego uczniowie]
3 Opuścił Judeę i odszedł z powrotem do Galilei.
4 A musiał przechodzić przez Samarię.
5 Przybył więc do miasta samarytańskiego, zwanego Sychar, blisko pola, które Jakub dał swemu synowi Józefowi.
6 A była tam studnia Jakuba. Jezus więc, zmęczony podróżą, usiadł sobie przy studni; było to około szóstej godziny.
7 Wtem przyszła niewiasta samarytańska, aby nabrać wody. Jezus rzekł do niej: Daj mi pić!
8 Uczniowie jego bowiem poszli do miasta, by nakupić żywności.
9 Wtedy niewiasta samarytańska rzekła do niego: Jakże Ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, o wodę? [Żydzi bowiem nie obcują z Samarytanami].
10 Odpowiadając jej Jezus, rzekł do niej: Gdybyś znała dar Boży i tego, który mówi do ciebie: Daj mi pić, wtedy sama prosiłabyś go, i dałby ci wody żywej.
11 Mówi do niego: Panie, nie masz nawet czerpaka, a studnia jest głęboka; skądże więc masz tę wodę żywą?
12 Czy może Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię i sam z niej pił, i synowie jego, i trzody jego?
13 Odpowiedział jej Jezus, mówiąc: Każdy, kto pije tę wodę, znowu pragnąć będzie;
14 Ale kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu.
15 Rzecze do niego niewiasta: Panie, daj mi tej wody, abym nie pragnęła i tu nie przychodziła, by czerpać wodę.
16 Mówi jej: Idź, zawołaj męża swego i wróć tutaj!
17 Odpowiedziała niewiasta, mówiąc: Nie mam męża. Jezus rzekł do niej: Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża.
18 Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem; prawdę powiedziałaś.
19 Rzekła mu niewiasta: Panie, widzę, żeś prorok.
20 Ojcowie nasi na tej górze oddawali Bogu cześć; wy zaś mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy Bogu cześć oddawać.
21 Rzekł jej Jezus: Niewiasto, wierz mi, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu.
22 Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, bo zbawienie pochodzi od Żydów.
23 Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali.
24 Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.
25 Rzekła mu niewiasta: Wiem, że przyjdzie Mesjasz [to znaczy Chrystus]; gdy On przyjdzie, wszystko nam oznajmi
26 Rzekł jej Jezus: Ja, który mówię z tobą, jestem nim.
27 W tej właśnie chwili przyszli jego uczniowie i dziwili się, że rozmawiał z niewiastą. Nikt jednak nie rzekł: O co pytasz? Albo: O czym z nią rozmawiasz?
28 Niewiasta tymczasem pozostawiła swój dzban, pobiegła do miasta i powiedziała ludziom:
29 Chodźcie, zobaczcie człowieka, który powiedział mi wszystko, co uczyniłam; czy to nie jest Chrystus?
30 Wyszli więc z miasta i przyszli do niego.
31 Tymczasem jego uczniowie prosili go, mówiąc: Mistrzu, jedz!
32 Ale On rzekł do nich: Ja mam pokarm do jedzenia, o którym wy nie wiecie
33 Wtedy uczniowie mówili między sobą: Czy kto przyniósł mu jeść?
34 Jezus rzekł do nich: Moim pokarmem jest pełnić wolę tego, który mnie posłał, i dokonać jego dzieła.
35 Czy wy nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdzie żniwo? Otóż mówię wam: Podnieście oczy swoje i spójrzcie na pola, że już są dojrzałe do żniwa.
36 Już żniwiarz odbiera zapłatę i zbiera plon na żywot wieczny, aby siewca i żniwiarz wspólnie się radowali.
37 W tym właśnie sprawdza się przysłowie: Inny sieje, a inny żnie.
38 Ja posłałem was żąć to, nad czym wy nie trudziliście się; inni się trudzili, a wy zebraliście plon ich pracy.
39 I wielu Samarytan z tego miasta uwierzyło weń dzięki świadectwu niewiasty, która mówiła: Powiedział mi wszystko, co uczyniłam.
40 Gdy więc Samarytanie przyszli do niego, prosili go, aby u nich pozostał; i pozostał tam dwa dni.
41 I jeszcze więcej ich uwierzyło dzięki nauce jego.
42 I mówili do niewiasty: Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu; sami bowiem słyszeliśmy i wiemy, że ten jest prawdziwie Zbawicielem świata.
43 A po dwóch dniach odszedł stamtąd do Galilei.
44 Albowiem sam Jezus oświadczył, że prorok nie ma uznania we własnej ojczyźnie.
45 Gdy więc przybył do Galilei, Galilejczycy przyjęli go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie podczas święta; oni bowiem także przybyli na to święto.
46 Przybył więc znowu do Kany Galilejskiej, gdzie z wody uczynił wino. A był w Kafarnaum pewien dworzanin, którego syn chorował.
47 Gdy ten usłyszał, iż Jezus przyszedł z Judei do Galilei, udał się do niego i prosił, aby wstąpił i uzdrowił jego syna, gdyż był bliski śmierci.
48 Wtedy Jezus rzekł do niego: Jeśli nie ujrzycie znaków i cudów, nie uwierzycie.
49 Rzecze do niego dworzanin: Panie, wstąp, zanim umrze dziecię moje.
50 Rzecze mu Jezus: Idź, syn twój żyje. I uwierzył ten człowiek słowu, które mu rzekł Jezus, i odszedł.
51 A gdy jeszcze był w drodze, wyszli naprzeciw niego słudzy z oznajmieniem: Chłopiec twój żyje.
52 Zapytał się ich więc o godzinę, w której mu się polepszyło. Rzekli mu: Wczoraj o godzinie siódmej opuściła go gorączka.
53 Poznał wtedy ojciec, iż była to ta godzina, w której Jezus powiedział do niego: Syn twój żyje. I uwierzył sam, i cały dom jego.
54 To był drugi cud, który uczynił Jezus, gdy powrócił z Judei do Galilei.