Powrót

 na Szabbat

12 Szewat 5765

 

22 stycznia 2005

Tak jak Tora podzielona jest na 54 rozdziały do tygodniowego czytania, tak też można podzielić cztery Ewangelie, aby czytając je razem z Torą (na przykład w każdą środę kolejnego tygodnia) przenikać w równej mierze duchem nauczania ukochanego Mistrza z Nazaretu.

 

16. Mat. 27-28 „Gdy było rano”

• Jezus przed Piłatem i samobójstwo Judasza (27:1-26) • Ukrzyżowanie i śmierć Jezusa (27:27-56) • Pogrzeb Jezusa (27:57-66) • Zmartwychwstanie (28:1-15) • Zmartwychwstały Jezus w Galilei (28:16-20) •

Opis męki Jezusa to pełne dramatu wydarzenia, malujące w naszych umysłach ogrom cierpienia tego sprawiedliwego Człowieka. Wiele rzeczy możemy zrobić z tym opisem - szukać wypełniających się proroctw, domyślać się pełnych bólu doznań Pana, pielęgnować współczucie i podziw dla męczennika.

Apostoł Paweł pisał o sobie: Zawsze śmierć Jezusa na sobie noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło. (2 Korynt. 4:10-11)

Proszę, zobaczmy śmierć Jezusa w swoich własnych doświadczeniach, w swoim cierpieniu. Może te trudności nie mają w sobie tak dramatycznego przebiegu, ale czyż nasze strwożone czasami myśli nie są cierniami na naszej głowie, ciężki wysiłek przy pracy czyż nie jest rodzajem ukrzyżowania, krytyka otoczenia, jakiej jesteśmy czasami poddawani czyż nie jest szyderstwem kpiących z ukrzyżowanego nauczonych w Piśmie i kapłanów... Zwątpienie, któremu ulegamy jako śmiertelni, niedoskonali, trudności, wynikające z naszego trudu lub choroby, i krytyka to jakby ciągle powtarzające się umęczenie Jezusowe, które szlifuje nas przygotowując do zaszczytniejszej służby - czasami w tym życiu, a na pewno w przyszłym... Nasza doczesność jest naszym umęczeniem, naszą Golgotą.

Na szczęście przychodzi niedzielny poranek. W doświadczeniach Jezusa oznaczał powołanie do życia wiecznego w chwale. W naszych skromnych doświadczeniach jako ludzi oddanych Bogu niedziela to spotkanie przy Słowie Bożym - na naszych cotygodniowych nabożeństwach. Tu otrzymujemy ożywienie naszych sił, wzmocnienie, tak jak byśmy byli wzbudzani do nowego życia - w świecie słów i nauczania Pana Jezusa, apostołów, proroków...

Proszę, uczyńmy z niedzieli wielką piękną radosną pamiątkę zmartwychwstania Pańskiego - cieszmy się braterską zgodą, miłością, mądrością biblijnego przekazu, zaniechawszy ludzkich animozji, uprzedzeń i konfliktów.

Proszę, uczyńmy z dwóch wielkich wydarzeń - męki, śmierci Jezusa i Jego zmartwychwstania pewne dowody na to, że i w naszym życiu po smutku przyjdzie radość, po trudzie odpoczynek, po napięciu - ulga...

Paweł K.

 

16. Mat. 27-28 „Gdy było rano”

Tekst w tłumaczeniu „Nowego Przekładu” PTB

27,1 A wczesnym rankiem wszyscy arcykapłani i starsi ludu powzięli uchwałę przeciwko Jezusowi, że trzeba go zabić.
2 Związali go więc, odprowadzili i przekazali namiestnikowi Piłatowi.
3 Wtedy Judasz, który go zdradził, widząc, że został skazany, żałował tego, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom oraz starszym
4 I rzekł: Zgrzeszyłem, gdyż wydałem krew niewinną. A oni rzekli: Cóż nam do tego? Ty patrz swego.
5 Wtedy rzucił srebrniki do świątyni, oddalił się, poszedł i powiesił się.
6 A arcykapłani wzięli srebrniki i rzekli: Nie wolno kłaść ich do skarbca, gdyż jest to zapłata za krew.
7 Po naradzie więc nabyli za nie pole garncarza na cmentarz dla cudzoziemców.
8 Dlatego owo pole nazywa się do dnia dzisiejszego Polem Krwi.
9 Wtedy się wypełniło, co było powiedziane przez proroka Jeremiasza w słowach: I wzięli trzydzieści srebrników, cenę wyznaczoną za sprzedanego człowieka, jak go oszacowano w Izraelu.
10 I dali je za pole garncarza, jak mi nakazał Pan.
11 I stawiono Jezusa przed namiestnika, i zapytał go namiestnik: Czy Ty jesteś król żydowski? Jezus odpowiedział: Ty sam to mówisz.
12 A gdy go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiedział.
13 Wtedy rzekł mu Piłat: Czy nie słyszysz, jak wiele świadczą przeciwko tobie?
14 Lecz On nie odpowiedział mu na żadne słowo, tak iż namiestnik bardzo się dziwił.
15 A na święto zwykł był namiestnik wypuszczać ludowi jednego więźnia, którego chcieli.
16 I mieli wówczas osławionego więźnia, zwanego Barabasz.
17 Gdy się więc zebrali, rzekł do nich Piłat: Którego chcecie, abym wam wypuścił, Barabasza czy Jezusa, którego zowią Chrystusem?
18 Wiedział bowiem, ze z zawiści go wydali.
19 A gdy on siedział na krześle sędziowskim, posłała do niego żona jego i kazała mu powiedzieć; Nie wdawaj się z tym sprawiedliwym, bo dzisiaj we śnie przez niego wiele wycierpiałam.
20 Ale arcykapłani i starsi nakłonili lud, aby prosili o Barabasza, a Jezusa aby stracono.
21 A namiestnik, odpowiadając, rzekł im: Jak chcecie, którego z tych dwóch mam wam wypuścić? A oni odrzekli: Barabasza.
22 Rzecze im Piłat: Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego zowią Chrystusem? Na to wszyscy: Niech będzie ukrzyżowany!
23 Ten zaś rzekł: Cóż więc złego uczynił? Ale oni jeszcze głośniej wołali: Niech będzie ukrzyżowany!
24 A Piłat, ujrzawszy, że to nic nie pomaga, przeciwnie, że zgiełk się wzmaga, wziął wodę, umył ręce przed ludem i rzekł: Nie jestem winien krwi tego sprawiedliwego, wasza to rzecz.
25 A cały lud, odpowiadając, rzekł: Krew jego na nas i na dzieci nasze.
26 Wtedy wypuścił im Barabasza, a Jezusa po ubiczowaniu wydał na ukrzyżowanie.
27 Wówczas żołnierze namiestnika zabrali Jezusa na zamek i zgromadzili wokół niego cały oddział.
28 I zdjęli z niego szaty, i przyodziali go w płaszcz szkarłatny.
29 I uplecioną z ciernia koronę włożyli na głowę jego, a trzcinę dali w prawą rękę jego, i upadając przed nim na kolana, wyśmiewali się z niego i mówili: Bądź pozdrowiony, królu żydowski!
30 I plując na niego, wzięli trzcinę i bili go po głowie.
31 A gdy go wyśmiali, zdjęli z niego płaszcz i oblekli go w szaty jego, i odprowadzili go na ukrzyżowanie.
32 A wychodząc, spotkali człowieka, Cyrenejczyka, imieniem Szymon; tego przymusili, aby niósł krzyż jego.
33 A gdy przyszli na miejsce, zwane Golgota, co znaczy Miejsce Trupiej Czaszki,
34 Dali mu do picia wino zmieszane z żółcią; i skosztował je, ale nie chciał pić.
35 A gdy go przybili do krzyża, rozdzielili szaty jego, rzucając o nie losy,
36 Po czym usiedli i pilnowali go tam.
37 I umieścili nad jego głową napis z podaniem jego winy: Ten jest Jezus, król żydowski.
38 Wraz z nim ukrzyżowali wówczas dwóch złoczyńców, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy.
39 A ci, którzy przechodzili mimo, bluźnili mu, kiwali głowami swymi,
40 I mówili: Ty, który rozwalasz świątynię i w trzy dni ją odbudowujesz, ratuj siebie samego, jeśli jesteś Synem Bożym, i zstąp z krzyża.
41 Podobnie i arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie i starszymi wyśmiewali się z niego i mówili:
42 Innych ratował, a siebie samego ratować nie może; jest królem izraelskim, niech teraz zstąpi z krzyża; a uwierzymy w niego.
43 Zaufał Bogu; niech On teraz go wybawi, jeśli ma w nim upodobanie, wszak powiedział: Jestem Synem Bożym.
44 Tak samo urągali mu złoczyńcy, którzy z nim razem byli ukrzyżowani.
45 A od szóstej godziny do godziny dziewiątej ciemność zaległa całą ziemię.
46 A około dziewiątej godziny zawołał Jezus donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachtani! Co znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
47 Niektórzy zaś z tych, co tam stali, usłyszawszy to, mówili: Ten Eliasza woła.
48 I zaraz pobiegł jeden z nich, wziął gąbkę, napełnił octem, włożył na trzcinę i dał mu pić.
49 A inni mówili: Poczekaj, zobaczymy, czy Eliasz przyjdzie, aby go wyratować.
50 Ale Jezus znowu zawołał donośnym głosem i oddał ducha.
51 I oto zasłona świątyni rozdarła się na dwoje, od góry do dołu, i ziemia się zatrzęsła, i skały popękały,
52 I groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych;
53 I wyszli z grobów po jego zmartwychwstaniu, i weszli do świętego miasta, i ukazali się wielu.
54 A setnik i ci, którzy z nim byli i strzegli Jezusa, ujrzawszy trzęsienie ziemi i to, co się działo, przerazili się bardzo i rzekli: Zaiste, ten był Synem Bożym.
55 A było tam wiele niewiast, które z daleka się przypatrywały; przyszły one za Jezusem od Galilei i posługiwały mu.
56 Wśród nich była Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba i Józefa, i matka synów Zebedeuszowych.
57 A gdy nastał wieczór, przyszedł człowiek bogaty z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa.
58 Ten przyszedł do Piłata i prosił o ciało Jezusa. Wtedy Piłat kazał je wydać.
59 A Józef wziął ciało i owinął je w czyste prześcieradło,
60 I złożył je w swoim nowym grobie, który wykuł w skale, i zatoczył przed wejście do grobu wielki kamień, i odszedł.
61 A była tam Maria Magdalena i druga Maria; siedziały one naprzeciw grobu.
62 Nazajutrz, czyli w dzień po święcie Przygotowania, zebrali się u Piłata przedniejsi arcykapłani i faryzeusze,
63 Mówiąc: Panie, przypomnieliśmy sobie, że ten zwodziciel jeszcze za życia powiedział: Po trzech dniach zmartwychwstanę.
64 Rozkaż więc zabezpieczyć grób aż do trzeciego dnia, żeby czasem uczniowie jego nie przyszli, nie ukradli go i nie powiedzieli ludowi: Powstał z martwych. I będzie ostatnie oszustwo gorsze niż pierwsze.
65 Rzekł im Piłat: Macie straż, idźcie, zabezpieczcie, jak umiecie.
66 Poszli więc i zabezpieczyli grób, pieczętując kamień i zaciągając straż.
28,1 A po sabacie, o świcie pierwszego dnia tygodnia, przyszła Maria Magdalena i druga Maria, aby obejrzeć grób.
2 I oto powstało wielkie trzęsienie ziemi, albowiem anioł Pański zstąpił z nieba i przystąpiwszy odwalił kamień i usiadł na nim.
3 A oblicze jego było jak błyskawica, a jego szata biała jak śnieg.
4 A strażnicy zadrżeli przed nim ze strachu i stali się jak nieżywi.
5 Wtedy anioł odezwał się i rzekł do niewiast: Wy się nie bójcie; wiem bowiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego.
6 Nie ma go tu, bo wstał z martwych, jak powiedział; chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał.
7 A idąc śpiesznie powiedzcie uczniom jego, że zmartwychwstał, i oto poprzedza was do Galilei, tam go ujrzycie; oto powiedziałem wam.
8 I odeszły prędko od grobu z bojaźnią i wielką radością, i pobiegły oznajmić to uczniom jego.
9 A oto Jezus zastąpił im drogę i rzekł: Bądźcie pozdrowione! One zaś podeszły, objęły go za nogi i złożyły mu pokłon.
10 Wtedy rzekł do nich Jezus: Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie braciom moim, aby poszli do Galilei, a tam mnie ujrzą.
11 A gdy one szły, oto niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło.
12 Ci zaś zebrali się wraz ze starszymi i po naradzie dali sporo pieniędzy żołnierzom,
13 Mówiąc: Powiedzcie, że uczniowie jego w nocy przyszli i ukradli go, gdy spaliśmy.
14 A jeśliby o tym usłyszał namiestnik, my go przekonamy i wam bezpieczeństwo zapewnimy.
15 Wzięli więc pieniądze i postąpili tak, jak ich pouczono. I rozniosła się ta wieść wśród Żydów aż po dzień dzisiejszy.
16 A jedenastu uczniów poszło do Galilei, na górę, gdzie im Jezus przykazał.
17 I gdy go ujrzeli, oddali mu pokłon, lecz niektórzy powątpiewali.
18 A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi.
19 Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
20 Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.